W związku z wyjazdem nie biegałam
przez ponad tydzień. Zaraz po powrocie (tego samego dnia nawet),
stwierdziłam, że hola-hola koleżanko ale chyba się zapominasz...
Wkładaj buty i naparzaj! No i naparzałam...
Na zewnątrz było ok 8 stopni Celsjusza i zimny wiatr. Czyli raczej pogoda, która nie zachęca do
wyjścia z domu, a co dopiero do biegania. Ale jak mówi stare góralskie przysłowie: nie ma czegoś takiego jak zła pogoda do biegania :)
Żródło |
Ubrałam się w mój outfit
przygotowany na chłodniejsze dni czyli: koszulkę na krótki rękaw,
bluzę typu Softshell, długie getry, a na głowę opaskę
zakrywającą uszy no i słuchaweczki :) I poprułam w ciemną noc...
Gdy wróciłam to już wiedziałam,
że coś jest nie tak. Rano obudziłam się z olbrzymim bólem
gardła, a wieczorem do kompletu dołączyła gorączka i katar. Ooo
zapomniałam dodać łamanie w kościach!
Gdzie popełniłam błąd? Przecież
ubrałam się ciepło?! Skoro teraz przy 8 stopniach jest lipa, to co
będzie przy -8? -15?!
Z pomocą przyszedł mi oczywiście
Internet i specjalistyczne strony z poradami. Abyście nie
doświadczyli tego, co ja czyli "ku przestrodze" zebrałam
kilka porad:
1. Dieta
– nie powinna różnić się od tej, którą stosujesz przez resztę
roku ale możesz zwiększyć liczbę przyjmowanych kalorii oraz
tłuszczów zwierzęcych. Powodem tego jest to, że biegając w
niższej temperaturze organizm sam będzie się domagał większych i
pożywniejszych posiłków.
2. Ubiór –
jak się ubrać żeby nie przesadzić? Nie wyskoczyć na trasę w
krótkich spodenkach ale też nie wyglądać jak ludzik Michelin?
Odpowiedź jest niby banalnie prosta
– ubierz się na cebulkę! Co to oznacza?
Na głowę czapa – najlepiej
specjalna do biegania lub buff – zrobisz z niego zarówno czapkę,
opaskę jak i szalik.
Na korpusik - koszulkę oddychającą,
która odprowadzi wilgoć na zewnątrz. Okrycie wierzchnie to bluza
lub kurtka (np. gdy pada deszcz). A gdy jest bardzo zimno lub tak jak
ja jesteś zmarźlakiem to pod bluzę/kurtkę załóż cienki polar.
Na nogi – długie legginsy. Ja
planuję przy niższych temperaturach na legginsy zakładać
dodatkowo dresy. Skarpetki – zrezygnuj ze stópek, długie grube
skarpety to dobry wybór. Możesz zainwestować w specjalne skarpetki
do biegania, które utrzymają temperaturę Twojego ciała.
Dobra rada odnośnie ubioru:
Nie biegaj w bawełnie, bo bawełna
wchłania Twój pot do środka, dzięki temu biegasz w mokrej
koszulce. A nie potrzeba geniusza aby wiedzieć, że stąd droga
krótka do Gripexu i kubka z gorącą herbatą z miodkiem! Ekspert ze
strony jak-biegac.pl radzi aby zainwestować w 2 koszulki
termoaktywne i lekką biegową bluzę i kurtkę, ponieważ odzież
termoaktywna świetnie reguluje temperaturę naszego ciała.
Nie ubieraj się zbyt ciepło – na
zasada jest taka: ubierajmy
się tak jakby temperatura na zewnątrz była wyższa o jakieś 6-7
stopni C. To oznacza, że przy rozgrzewce będzie nam chłodno,
unikniemy za to przegrzania, kiedy zaczniemy już właściwe
bieganie. (polskabiega.sport.pl)
3. Rozgrzewka
– spokojna i długa. W niskiej temperaturze nasze mięśnie reagują
trochę wolniej dlatego nie ma co szaleć.
Żródło |
Żródło |
Rady proste, logiczne i co gorsza oczywiste. Więc gdzie popełniłam błąd?
- brak rękawiczek, a faktycznie
było mi zimno w łapki;
- z mojego buffa zamiast czapki
zrobiłam opaskę na uszy :)
- koszulka na krótki rękaw była
bawełniana, a pot spływał mi po plecach. Chyba zainwestuję w
najtańszą koszulkę termoaktywną i rękawiczki, bo po ostatnim
jakoś nie mam ochoty na kolejną walkę ze skutkami złego ubioru.
A może Wy macie jakieś fajne
sposoby na bieganie jesienią i zimą? Jakiś specjalny koktailik
witaminowy albo patent na utrzymanie ciepła? Podzielcie się nimi
koniecznie :)
E.
wiem że totalnie nie na temat, ale to "winter is coming" tak pięknie skojarzyło mi się z Grą o tron. dziękuję Ci za to :)
OdpowiedzUsuńTaki byl plan :)
UsuńJa niestety już zrezygnowałam z biegania z powodu jesiennej pogody. Czuję, że u mnie trening skończyłby się podobnie jak u Ciebie, a nie chcę teraz inwestować w te specjalne ubrania. Na razie nie jestem aż taką maniaczką biegania aby czuć taką potrzebę. Może za rok będę miała inne podejście :)
OdpowiedzUsuńLubię takie posty, wiem to wszystko,ale kiedy zaczynałam przygodę z biganiem nie wiedziałam, i przez to zdarzały mi się różne infekcje. Ostatnio więcej biegam na bieżni na siłowni,bo jednak trochę się boję,że się pochoruję. Biorę do biegania figurę extraslim to bądź co bądź spalacz i dość mocno wygrzewa,dlatego boję się biegania na zewnątrz.
OdpowiedzUsuńPrzydatne bardzo :)
OdpowiedzUsuń