wtorek, 1 października 2013

Winter is coming czyli kilka porad jak biegać w chłodne dni

W związku z wyjazdem nie biegałam przez ponad tydzień. Zaraz po powrocie (tego samego dnia nawet), stwierdziłam, że hola-hola koleżanko ale chyba się zapominasz... Wkładaj buty i naparzaj! No i naparzałam...
Na zewnątrz było ok 8 stopni Celsjusza i zimny wiatr. Czyli raczej pogoda, która nie zachęca do wyjścia z domu, a co dopiero do biegania. Ale jak mówi stare góralskie przysłowie: nie ma czegoś takiego jak zła pogoda do biegania :)

Żródło
Ubrałam się w mój outfit przygotowany na chłodniejsze dni czyli: koszulkę na krótki rękaw, bluzę typu Softshell, długie getry, a na głowę opaskę zakrywającą uszy no i słuchaweczki :) I poprułam w ciemną noc...
Gdy wróciłam to już wiedziałam, że coś jest nie tak. Rano obudziłam się z olbrzymim bólem gardła, a wieczorem do kompletu dołączyła gorączka i katar. Ooo zapomniałam dodać łamanie w kościach!
Gdzie popełniłam błąd? Przecież ubrałam się ciepło?! Skoro teraz przy 8 stopniach jest lipa, to co będzie przy -8? -15?!
Z pomocą przyszedł mi oczywiście Internet i specjalistyczne strony z poradami. Abyście nie doświadczyli tego, co ja czyli "ku przestrodze" zebrałam kilka porad:

1. Dieta – nie powinna różnić się od tej, którą stosujesz przez resztę roku ale możesz zwiększyć liczbę przyjmowanych kalorii oraz tłuszczów zwierzęcych. Powodem tego jest to, że biegając w niższej temperaturze organizm sam będzie się domagał większych i pożywniejszych posiłków.
2. Ubiór – jak się ubrać żeby nie przesadzić? Nie wyskoczyć na trasę w krótkich spodenkach ale też nie wyglądać jak ludzik Michelin?
Odpowiedź jest niby banalnie prosta – ubierz się na cebulkę! Co to oznacza?
Na głowę czapa – najlepiej specjalna do biegania lub buff – zrobisz z niego zarówno czapkę, opaskę jak i szalik.
Na korpusik - koszulkę oddychającą, która odprowadzi wilgoć na zewnątrz. Okrycie wierzchnie to bluza lub kurtka (np. gdy pada deszcz). A gdy jest bardzo zimno lub tak jak ja jesteś zmarźlakiem to pod bluzę/kurtkę załóż cienki polar.
Na nogi – długie legginsy. Ja planuję przy niższych temperaturach na legginsy zakładać dodatkowo dresy. Skarpetki – zrezygnuj ze stópek, długie grube skarpety to dobry wybór. Możesz zainwestować w specjalne skarpetki do biegania, które utrzymają temperaturę Twojego ciała.
Dobra rada odnośnie ubioru:
Nie biegaj w bawełnie, bo bawełna wchłania Twój pot do środka, dzięki temu biegasz w mokrej koszulce. A nie potrzeba geniusza aby wiedzieć, że stąd droga krótka do Gripexu i kubka z gorącą herbatą z miodkiem! Ekspert ze strony jak-biegac.pl radzi aby zainwestować w 2 koszulki termoaktywne i lekką biegową bluzę i kurtkę, ponieważ odzież termoaktywna świetnie reguluje temperaturę naszego ciała.
Nie ubieraj się zbyt ciepło – na zasada jest taka: ubierajmy się tak jakby temperatura na zewnątrz była wyższa o jakieś 6-7 stopni C. To oznacza, że przy rozgrzewce będzie nam chłodno, unikniemy za to przegrzania, kiedy zaczniemy już właściwe bieganie. (polskabiega.sport.pl)
3. Rozgrzewka – spokojna i długa. W niskiej temperaturze nasze mięśnie reagują trochę wolniej dlatego nie ma co szaleć.

Żródło
Żródło
Rady proste, logiczne i co gorsza oczywiste. Więc gdzie popełniłam błąd?
- brak rękawiczek, a faktycznie było mi zimno w łapki;
- z mojego buffa zamiast czapki zrobiłam opaskę na uszy :)
- koszulka na krótki rękaw była bawełniana, a pot spływał mi po plecach. Chyba zainwestuję w najtańszą koszulkę termoaktywną i rękawiczki, bo po ostatnim jakoś nie mam ochoty na kolejną walkę ze skutkami złego ubioru.

A może Wy macie jakieś fajne sposoby na bieganie jesienią i zimą? Jakiś specjalny koktailik witaminowy albo patent na utrzymanie ciepła? Podzielcie się nimi koniecznie :)

E.

5 komentarzy:

  1. wiem że totalnie nie na temat, ale to "winter is coming" tak pięknie skojarzyło mi się z Grą o tron. dziękuję Ci za to :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja niestety już zrezygnowałam z biegania z powodu jesiennej pogody. Czuję, że u mnie trening skończyłby się podobnie jak u Ciebie, a nie chcę teraz inwestować w te specjalne ubrania. Na razie nie jestem aż taką maniaczką biegania aby czuć taką potrzebę. Może za rok będę miała inne podejście :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie posty, wiem to wszystko,ale kiedy zaczynałam przygodę z biganiem nie wiedziałam, i przez to zdarzały mi się różne infekcje. Ostatnio więcej biegam na bieżni na siłowni,bo jednak trochę się boję,że się pochoruję. Biorę do biegania figurę extraslim to bądź co bądź spalacz i dość mocno wygrzewa,dlatego boję się biegania na zewnątrz.

    OdpowiedzUsuń