sobota, 9 kwietnia 2016

Pachnąca sobota - Honey Blossom od Yankee Candle

Aura zmienia się na wiosenną, więc i do kominka wędrują woski bardziej "w klimacie". Dziś w moim kominku gości kwiatowy zapach Honey Blossom z firmy Yankee Candle.


Czym pachnie według producenta?
Wosk z kwiatowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: słodki miód, żywiczne drewno, piżmo oraz frezja.

Co ja wyczuwam?
Pierwszą wyczuwalną nutą jest miód. Na drugim miejscu są świeże kwiaty. Niestety, nie da się stwierdzić, czy to frezja, a szkoda, bo uwielbiam frezje. Nut drzewnych czy piżmowych nie czuję wcale. Taki słodziak, chyba pójdzie w ludzi. Może komuś innemu przypadnie do gustu. Dla mnie zdecydowanie za słodki.

37 komentarzy:

  1. Szkoda, ze za słodki. Nigdy nie miałam tego wosku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny blog pisany ciekawym językiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zainteresował mnie bardzo ten wpis! Nie zatrzymuj się i rób swoje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się Twój styl pisania.

    OdpowiedzUsuń
  5. Udało się Ci się wszystko naprawdę dobrze opisać

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam zapachy od Yankee Candle, koniecznie muszę spróbować też tego.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio skończyłam ten wosk, miał piękny zapach na pewno kupie go ponownie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Aj, jak za słodki to zdecydowanie nie dla mnie – zdam się na Twoją opinię i poszukam czegoś innego, bo tym akurat byłam zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
  9. Yankee Candle ma cudowne zapachy, dobry wybór :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Każda sobota mi pachnie ładnie !

    OdpowiedzUsuń
  11. Ominę ten wosk, bo nie lubię zbyt słodkich zapachów :) Dzięki za podpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
  12. Niezłe cudeńko, z opisu wydaje mi się delikatnie za słodkie, ale musiałabym sprawdzić w praktyce.

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam ten zapach, idealny na wiosnę <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam styczność, moim zdaniem piękny zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę sama spróbować, miałam już kilka zapachów, ale tego jeszcze nie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Hmm, miałam z tym styczność, ale nie pomyślałam o miodzie. Coś bardziej fiołkowego, choć może się mylę, nie jestem ekspertką :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawie piszesz, czekam na nowe posty :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Piżmo i frezja to połączenie, które mi wyjątkowo przypada do gustu, być może sama spróbuje bo zapowiada się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten zapach jest idealny!! Jeden z moich ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo dobrze znam ich produkty i mniej więcej wiem czego się spodziewać, tego jeszcze nie miałam ale może się skuszę. Dobry wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Coś czuję, że zostanę na Twoim blogu na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetnie piszesz, aż miło się czyta :)

    OdpowiedzUsuń