Ostatnio wszystkie plany odkładałam na bliżej nieokreślone "po przeprowadzce". Cóż, przeprowadzka była, mieszkanie doprowadzone do porządku, a ja nadal trwonię czas. Ale nie mam już wymówki w postaci sprzątania, rozpakowywania itp. Pisanie o postanowieniach na blogu jakoś zawsze mi pomaga :) A więc po kolei.
TO DO LIST
- Wrócić do ćwiczeń. Całe wakacje pracowałam fizycznie przenosząc księgozbiór biblioteki, potem rozpakowywałam własne graty i skrobałam podłogi. Dodatkowych ćwiczeń nie potrzebowałam. Teraz się trochę zasiedziałam i trzeba się ruszyć. Wrócę do pilatesu i mam ochotę spróbować czegoś nowego. Hmm...yoga?
- Poćwiczyć angielski. Daaawno temu kupiłam całkiem fajną książkę do ćwiczenia słownictwa i nawet jej nie ruszyłam I czeka też na mnie Harry Potter w oryginale.
- Decoupage. Ostatni raz majstrowałam coś w rękodziele w czerwcu. Tęsknię za tym. Ale w niedzielę porządkowałam swoją komodę rękodzielniczą, wszystko mam posprzątane i ułożone, nic tylko pędzel w dłoń!
- Nowe przepisy. W wynajmowanym mieszkaniu mieliśmy okropną kuchenkę, upiec w niej coś to był wyczyn. Teraz mamy nową, ze sprawnym piekarnikiem. Już od dawna chciałam wypróbować kilka przepisów na bezcukrowe pyszności od Feed me better. Czas na muffinki!
- Rysowanie. Malowanki dla dorosłych przypomniały mi jak lubię to robić. Kiedyś rysowałam całkiem sporo w stylu manga/fantasy. Jakaś wybitna w tym nie jestem, ale sprawiało mi to przyjemność.
- Filmy. Mam listę filmów do obejrzenia. Jest na niej sporo klasyków, których aż wstyd się przyznać nigdy nie widziałam.
- Książki. Bo ja zawsze sobie obiecuję, że będę czytać więcej :)
A Wy macie jakieś plany, postanowienia?
M.
Ciekawa lista. Bardzo podobna do mojej. Sama wróciłam do nauki angielskiego (też z Potterem!) i w końcu po długiej przerwie muszę wrócić do ćwiczeń.
OdpowiedzUsuńJa chcę w dalszym ciągu regularnie ćwiczyć i pokonywać swojego lenia xD
OdpowiedzUsuńBardzo podobne, tak w sumie ;) - tylko trochę szczegółów trzeba by zmienić. Dodałabym jeszcze parę parków, które chcę zobaczyć jesienią.
OdpowiedzUsuńPyszny przepis, który już tej jesieni dwa razy próbowałam: http://www.slodkiefantazje.pl/przepisy/3293/babcina-szarlotka---najlepsza
Ooo, dzięki! Uwielbiam szarlotkę :)
Usuńsuper lista:) Jak bym robiła swoją to bym miała wszystkie takie same punkty :)
OdpowiedzUsuńJesienią nie muszę się zmuszać do czytania. Samo tak jakoś pasuje - kocyk, herbatka i książka i leniwy wieczór idealny;)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie muszę się zmuszać, ale zawsze mi się wydaje, że mogłabym więcej. Chyba zboczenie zawodowe :)
Usuńciekawa lista :) też chciałabym przeczytać Harrego w oryginale, póki co szlifuję swój angielski z filmikami z YT, czytaniem artykułów na BBC i oglądaniem seriali w języku angielskim.
OdpowiedzUsuńJa mam plan rozkręcić bloga na tyle, by stał się moją pracą na pełny etat, bo w końcu w życiu chciałabym robić to co kocham :) czyli pisać i tworzyć! Na razie jest ciężko, wybić się i wypromować. Ale się nie poddaję :)
OdpowiedzUsuń