sobota, 27 grudnia 2014

Nigdy nie mów nigdy!

Jakiś czas temu na wszystkich blogach i kanałach urodowych był boom na woski i świece Yankee Candle. Myślałam wtedy, że to niepotrzebny zbytek, kolejny gadżet. Byłam święcie przekonana, że nigdy żadnego wosku nie kupię. Wystarczyła mi moja żurawinowa świeczka z Rossmanna i kominek z olejkiem z trawy cytrynowej. Kilka tygodni temu jedna koleżanka z pracy przeniosła drugiej swoje woski do powąchania. Powąchałam i ja, a potem był Dzień Darmowej Dostawy i....... mam kilka wosków. I chcę więcej!


Clean cotton - jeden z moich ulubieńców, bardzo świeży i delikatny. Na pewno kupię znowu jak mi się skończy.


Fluffy towels - rzeczywiście ten zapach kojarzy się ze świeżym, mięciusim ręcznikiem. Bardzo przyjemny.


A child's wish - ten zapach miał chyba najlepsze opinie. Jest ładny, ale u mnie szału nie zrobił.


Lake sunset - kolejny ulubieniec z zestawu. Kojarzy mi się z wieczornym spacerem po upalnym dniu, kiedy świerszcze cykają a kwiaty intensywnie pachną.


Vanilla lime - lubię cytrusowe zapachy. Ten jest fajny, ale raczej nie kupię go znowu. Może dlatego, że nie przepadam za nutami waniliowymi.


Sweet pea - właśnie mam go po raz pierwszy w kominku. Zapach kwiatowy, słodki. Myślę, że na dłuższą metę może przeszkadzać osobie, która woli bardziej świeże zapachy.


Season of peace - mój absolutny faworyt! To taki zapach, że mam ochotę zaparzyć sobie ulubionej herbaty i zakopać się pod kocem z książką. Poważnie zastanawiam się nad kupnem świecy.


Turquoise sky - ani trochę mi się nie podoba. Według recenzji miał się kojarzyć z plażą i morską bryzą, ja czuję kiepskie męskie perfumy.


Pink sands - kolejny ulubieniec w kolekcji. Mimo, że jest słodki to mi wcale nie przeszkadza. Zapach kojarzy się z plażowaniem nad południowym morzem ze słodkim drinkiem w ręku.

Czuję, że na tym moja kolekcja się nie skończy. A Wy macie jakieś ulubione zapachy? Polecicie coś?
M.

5 komentarzy:

  1. Mam podobnie! Wydaje mi się że nigdy żadnego wosku nie kupię, ale chyba coraz bardziej się do nich przekonuje i coś czuję że niedługo jakiś zakupie. Kusi mnie lake sunset :D
    Pozdrawiam!
    I zapraszam do mnie http://carpediem7070.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem trzeba po prostu spróbować nowych rzeczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie zawsze rozwalają nazwy tych wosków:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyglądają super, a nazwy rozbrajające :)

    OdpowiedzUsuń