Doszłyśmy do wniosku, że jak na bloga dwóch bibliotekarek jakoś mało piszemy o książkach. Czas to zmienić! Co miesiąc będę/będziemy Wam pokazywać stosik książek przeczytanych w danym miesiącu. Co Wy na to?
Mój (Marty) stosik styczniowy wygląda tak:
Od góry:
1. Jake Adelstein, Zemsta yakuzy. Mroczne kulisy japońskiego półświatka KLIK
Książkę napisał dziennikarz przez lata pracujący w wiodącej japońskiej gazecie. Miało być wciągająco i mrocznie, ale coś autorowi nie wyszło. Najpierw był przydługi wstęp o tym, jak pan Adelstein został dziennikarzem w Japonii i jak ta praca wygląda w tym kraju. Jak już zaczął opisywać strukturę organizacji wyszło nudnie. Reszta to opisy przestępstw i przechwałki jakim świetnym jest dziennikarzem śledczym, ile imprezował, z jakimi bossami pił zieloną herbatę i jakie laski przeleciał (wybaczcie, określenie autora).
2. Małgorzata Warda, Miasto lodu KLIK
W górach zostaje znaleziona nieprzytomna dziewczynka, nie wiadomo co jej się stało. Z kolejnych stron wyłania się wciągająca opowieść o matce i córce, które prawie się nie znają i próbują ułożyć sobie życie w małym miasteczku w górach. Opowieść snuje się na różnych płaszczyznach czasowych, jest zlepkiem wspomnień Agaty, opowieści jej matki, rozmów dziennikarzy i policji z mieszkańcami miasteczka. Książka świetna, bardzo wciągająca.
3. Marta Kisiel, Dożywocie KLIK
Pewien pisarz dziedziczy dom na odludziu z dożywotnikami w pakiecie. A dożywotnicy to anioł uczulony na pierze z manią sprzątania, że Pani Rozenek przy nim wymięka, widmo poety, przy którym współczesne emo to bardzo pogodni i weseli ludzie oraz pewien potwór ciemności, który gotuje lepiej niż Okrasa i Brodnicki. Kupiłam tę książkę, bo bardzo podobał mi się Nomen omen tej autorki. Ale Dożywocie mnie rozczarowało, nie ten humor, akcja zbyt leniwa. Nie moje klimaty.
4. Eric-Emmanuel Schmitt, Dziecko Noego KLIK
Lubię książki tego autora, od czasu do czasu sobie jakąś wypożyczę u siebie w pracy. Tą akurat ktoś zwracał, to sobie wzięłam :) Historia małego Żyda ukrywanego w czasie okupacji niemieckiej przez katolickiego księdza. Historia Holocaustu od trochę innej strony.
5. Rainbow Rowell, Eleonora i Park KLIK
Kupiłam ją, bo baaardzo podobała mi się Fangirl. Ta książka też jest dobra, ale zupełnie inna. I nie wciąga tak jak Fangirl. Powieść z nurtu young adoult, niby dla młodzieży, ale dorosłemu też się świetnie czyta. Głównie dlatego, że postaci nie są rodem z cukierkowej powieści młodzieżowej.
6. Olga Gromyko, Rok szczura. Widząca KLIK
Bo czytam wszystko tej autorki. Świetnie zapowiadająca się seria fantasy, tom drugi już na mnie czeka. Nie jest to seria o wiedźmie (Zawód: wiedźma, baaardzo polecam), ale daje radę.
A Wy czytaliście ostatnio coś fajnego?
M.
U mnie przewagę mają książki "do przeczytania" i to zdecydowaną ale Reputacja Pilipiuka jakoś się przebiła.
OdpowiedzUsuń"Dziecko Noego" widzę po raz pierwszy, ale już jestem zainteresowana:)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnej z nich:)
OdpowiedzUsuńOch ja teraz nie mam jak czytać, ale jak tylko córcia mi pozwoli... :D
OdpowiedzUsuń1 i 3 mam :). 5tkę właśnie pożyczyłam od znajomej, więc pewnie za jakiś czas przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNomen omen również bardzo mi się podobało a Dożywocie ciągle leży i czeka aż je przeczytam :)
OdpowiedzUsuńBoże, kiedy ja będę mieć czas na przeczytanie takiej ilości książek... :<
OdpowiedzUsuń