Nie potrafię się ogarnąć bez listy rzeczy do zrobienia, a robienie ich opanowałam całkiem nieźle. Przed ślubem oraz w trakcie przeprowadzki i remontu słyszeliśmy z mężem w kółko od rodziców: "tylko pamiętajcie o....", "nie zapomnijcie o...", "a czy zrobiliście już....". Na to wszystko on odpowiadał: "Spokojnie, Marta zrobi listę". Moja ślubna to do list przydała się też kilku koleżankom. Niedzielnym rytuałem jest przygotowanie listy zadań na nadchodzący tydzień. Dzięki temu mogę wszystko rozplanować i rozłożyć w czasie i nie panikować pod koniec tygodnia, że miałam załatwić jeszcze to i tamto. Wykreślanie wykonanych czynności i załatwionych spraw sprawia mi swego rodzaju satysfakcję. Oprócz list zadań robię również inne listy, np. :
- książek przeczytanych,
- książek do przeczytania,
- filmów do obejrzenia,
- prezentów choinkowych,
- wpisów na bloga do zrobienia.
Taki klarowny spis pomaga mi się skupić i nie trwonić czasu. Pewnie, że zdarza mi się mieć lenia i nie robić nic. Ale przynajmniej od dłuższego czasu nie kładłam się do łóżka z refleksją: "Kurczę, cały dzień przebimbałam, a tyle mogłam zrobić!".
Przez manię spisywania wszystkiego potrzebuję dobrego organizera z miejscem na dużo zapisków. Testowałam już różne układy organizerów, szukałam inspiracji w sieci. Zastanawiałam się nad Happy Plannerem i kilkoma innymi, których nazw już nie pamiętam (bo nie zrobiłam listy). W końcu zdecydowałam się na organizer stworzony przez Alinę Moskwę z bloga Design Your Life. Razem ze mną zamówiły go też dwie koleżanki, jak na razie są bardzo zadowolone z zakupu. A ja?
Zdecydowałam się na pakiet trzech produktów: organizer, notes "Plan udanego dnia" i mały notesik "Organizacja od zaraz". Wszystkie trzy notesy są solidnie wykonane, z dobrego papieru. Oprawa graficzna jest minimalistyczna, ale miła dla oka. Najpierw pokażę Wam bliżej organizer.
Bardzo podoba mi się miejsce na planowanie całego tygodnia, a potem każdego dnia z osobna. Każdy miesiąc możemy podsumować w tygodniowym zestawieniu. A dla mnie to świetne miejsce na rozpisanie miesięcznego jadłospisu z miejscem na listę zakupów.
Moje serce skradł notes z planem udanego dnia. Świetny patent na zabiegany dzień z mnóstwem rzeczy do zrobienia. Rozpisuję sobie plan, kartkę chowam do torebki i nie muszę ze sobą nosić całego organizera. Mam pewność, że biegając po mieście o niczym nie zapomnę.
Ostatni w pakiecie jest mały notesik "Organizacja od zaraz". Dobry do torebki, albo żeby trzymać w szafce nocnej.
Co myślicie o tym organizerze? Może macie jakieś swoje typy? Chętnie obejrzę coś nowego. A w następnym wpisie z serii "Akcja organizacja" napiszę o tym jak robię swoje listy i egzekwuję ich wykoanie na samej sobie.
Jak widać miejsca na zapiski i listy wszelakie jest mnóstwo. W tym organizerze fajne jest to, że nie ma w nim dat. Eliminuję to wymówkę typu: "W nowym roku kupię fajny organizer, to się ogarnę". Nie trzeba czekać do nowego roku, kiedy w czasie urlopu lub zwolnienia nic nie planuję kartki na zapiski się nie marnują. Kart starcza na 6 miesięcy planowania. Organizer rozpoczyna się od planu roku, potem mamy dwie strony na zapiski wszelakie, np. postanowienia noworoczne. Jest też miejsce na rozplanowanie kolejnych miesięcy i fajna tabelka na cele i nawyki, byłaby świetna do kontrolowania wyzwania 30-dniowego.
Moje serce skradł notes z planem udanego dnia. Świetny patent na zabiegany dzień z mnóstwem rzeczy do zrobienia. Rozpisuję sobie plan, kartkę chowam do torebki i nie muszę ze sobą nosić całego organizera. Mam pewność, że biegając po mieście o niczym nie zapomnę.
Ostatni w pakiecie jest mały notesik "Organizacja od zaraz". Dobry do torebki, albo żeby trzymać w szafce nocnej.
Co myślicie o tym organizerze? Może macie jakieś swoje typy? Chętnie obejrzę coś nowego. A w następnym wpisie z serii "Akcja organizacja" napiszę o tym jak robię swoje listy i egzekwuję ich wykoanie na samej sobie.
M.
Oooo jakie ładne :). Uwielbiam kalendarze i organizery :). Najchętniej bym pełno miała, ale to przeciwieństwo bycia zorganizowanym :)
OdpowiedzUsuńZnam to. Kalendarze, organizery, notesy....nie powinnam chodzić do papierniczego.
UsuńBardzo szczegółowy, inny niż te które znam. Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam happy planer :) baaaardzo polecam :)
OdpowiedzUsuńMuszę też sobie wydrukować:)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam wersję gotową, nie chciałoby mi się kombinować z okładką i bindowaniem.
UsuńŚwietne te organizery :)
OdpowiedzUsuńJa za kalendarzami nie przepadam, ale lubię robić listy rzeczy do zrobienia:)
OdpowiedzUsuńPs. W wolnej chwili zapraszam do mnie na rozdanie z pędzlami Zoeva☺
Aż chce się planować i organizować :D szkoda tylko, że mi zwykle to się nudzi po dwóch tygodniach :P
OdpowiedzUsuńJak odkryłam ile czasu potrafię zaoszczędzić dzięki takiej formie organizacji trwam nadal w postanowieniu robienia cotygodniowej listy.
UsuńOglądałem kiedyś wywiad z pewnym multimilionerem. On dosłownie planuje każdą godzinę każdego dnia. Mówi, że może sprawdzić co dokładnie robił 5 lat i 3 dni temu. Ciekawa sprawa. Może skuteczne planowanie to podstawa do sukcesu :))
OdpowiedzUsuńTo jest organizer na cały rok?
OdpowiedzUsuńNie, miejsca wystarcza na 26 tygodni planowania. Pisałam o tym w poście.
UsuńCiekawy, bardzo fajnie porozkładane jest wszsystko. W szybki i czytelny sposób będzie można się połapać.
OdpowiedzUsuń