Dzisiejsze pazurki są takie a nie inne, bo kupiłam nowy
lakier i chciałam go wypróbować. Nie wiedziałam, czy kwiatki machnąć na każdym
paznokciu, czy tylko na dwóch. W końcu doszłam do wniosku, że jechać po całości
to mogłoby być za dużo. A Wy jak myślicie?
A fryzurkę zaplotłam sobie sama. To warkocz holenderski
zapleciony po skocie i upięty w koczek. Szybkie i wygodne.
M.
W sumie mogłyby być nawet na każdym paznokci te kwiatki :)
OdpowiedzUsuńA fryzura bardzo ładna, podziwiam że sama sobie zaplotłaś ten warkocz :)
No właśnie też mi się wydaje, że przy tych kwiatkach mogłam dać ich więcej, spróbuję następnym razem. A co do włosów to dziękuję :) O ile francuza i warkocz holenderski sobie zrobię sama, to już np. kłoska nie potrafię. Za to Ewelina potrafi zrobić go sobie, ale komuś już nie.
OdpowiedzUsuńŚliczny warkocz-kok i cudne paznokcie. Macie świetne książki na półce w tle :)
OdpowiedzUsuńNajładniejsze upięcie, jakie widziałam. Szkoda, ze trzeba mieć do niego długie włosy.
OdpowiedzUsuń