poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Wyzwanie agrafkowe

Przeglądając blogi fit u eJustine znalazłam wpis o tygodniowym wyzwaniu agrafkowym. Autorka bloga w ciągu tygodnia straciła 1 cm w obwodzie ud. To coś dla mnie, bo uda uparcie nie chcą się zmniejszać. A ponieważ agrafka leży i się kurzy, to niech w końcu się do czegoś przyda. I myślę, że 7 dni wytrzymam bez problemu :) Relacja z wyników wyzwania za tydzień. 

Źródło

Ktoś chce się dołączyć? 
M.

9 komentarzy:

  1. Warto warto sama używam agrafki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam agrafki:-| a myślałam już o tym, także życze powodzenia:P

    OdpowiedzUsuń
  3. z chęcią bym się dołączyła, bo moje grube uda to coś czego najbardziej nienawidzę w swoim ciele, ale najpierw muszę się wyposażyć w agrafkę ;c

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie mam tego narzędzia do ćwiczeń, ale wyzwanie wydaje się fajne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zastanawiam się czy nie kupić tego szaleństwa. Tylko kurczę, żeby potem właśnie nie leżała i się nie kurzyła...

    OdpowiedzUsuń
  6. No to pierwszy dzień za mną, czuję wewnętrzną część ud. Co do kurzenia się, to ja kiedyś agrafki używałam regularnie, potem porzuciłam ćwiczenia, a jak do nich wróciłam to były to programy typu 30 Day Shred, więc zarówno agrafka jak i twister kurzyły się wciśnięte za biurko. Ale jeśli rzeczywiście stracę coś w obwodzie ud to agrafki już nie porzucę :)) A teraz idę biegać :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mam agrafki, ale jeśli faktycznie daje efekty w udach, to muszę ją nabyć, bo moje uda niestety ani trochę nie chcą drgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  8. powodzenia! mam nadzieję, że u Ciebie też przyniesie efekt :)
    koniecznie daj znać jak poszło :)

    OdpowiedzUsuń
  9. agrafka, tak sie teraz na to mowi? wolalem muszelka

    OdpowiedzUsuń