Żar leje się z nieba, ale ja nie odpuszczam siłowni. Koleżanki kręcą głową i powtarzają: "I chce ci się?". Nie chce, ale skoro widzę efekty, głupio by było teraz je zaprzepaścić, szczególnie miesiąc przed ślubem. Na mojej siłowni niby jest klima, ale jakoś nie czuję jej działania, a już na pewno nie na sali cardio. A teraz garść spostrzeżeń i rad.
1. Wybierz odpowiednią porę na trening. Ja pomyślałam, że pójdę na siłkę wieczorem, bo wtedy jest już chłodniej. I to samo pomyśleli inni. Na sali cardio był ludź na ludziu, wszyscy się pocili, parowali i wydzielali jeszcze więcej ciepła. Myślałam, że spadnę z bieżni. Potem zaczęłam chodzić tak ok. 14.30 (puszczają nas wcześniej z pracy ze względu na temperaturę) i siłownia jest prawie pusta, temperatura jest znośna i można zająć sprzęt przy otwartym oknie.
2. Nie zapomnij o wodzie. Ja zawsze mam ze sobą wodę, teraz zawsze schłodzoną. Piję sumiennie podczas ćwiczeń. W taką pogodę pocimy się jeszcze szybciej, łatwo się odwodnić. Przy intensywnym treningu warto pomyśleć o elektrolitach.
3. Zadbaj o strój. Najlepsze są przewiewne tkaniny odprowadzające pot. Teraz wybieram luźne ubrania, te bardziej obcisłe niemiłosiernie kleją się do ciała.
4. Nie szarżuj. Jeśli nie czujesz się na siłach - po prostu odpuść. Ja dziś po 30 minutach na bieżni wyglądałam jakbym miała zaraz dostać jakiegoś wylewu. Po intensywniejszym treningu siłowym zamiast na bieżni, pokręciłam na rowerze. Nie bałam się, że z niego spadnę ;)
5. Sprawdzaj puls. Pomoże Ci to oszacować, czy nie przeginasz i zwolnić w odpowiednim momencie.
6. Nie zapomnij o butach i skarpetkach. W upał bardzo łatwo o odparzenia.
7. Jedz. Mi w upał nie chce się jeść, mogłabym żyć na wodzie i owocach (malinkiiiii!!!!). Ale takie odżywianie to kiepski pomysł kiedy trenujesz. Chyba, że chcesz spaść z bieżni, albo paść po jednej serii rozpiętek.
Źródło |
Takie są moje spostrzeżenia. A Wy macie jakieś sposoby na treningi w takiej temperaturze?
M.
Nie zgadzam się z punktem 3-cim. Polecam odpowiednie ubrania jak Dri fit lub termoactive, one są dobrze dopasowane i dają przyjemne uczucie odprowadzenia potu. Bawełniane ubrania się kleją :(
OdpowiedzUsuńCałuski i zapraszam do siebie
Karola z TuSiePisze
Próbowałam biegać w takich ciuchach i wolę coś luźnego. Widać co kto lubi :)
UsuńUpał to idealny czas na rozciąganie, zwłaszcza jeżeli zależy nam na szpagatach i innych wygibasach :). Ścięgna są wtedy znacznie bardziej elastyczne i podatne na odkształcenia. Więc jeżeli muszę pójść na trening w upalny dzień, modyfikuję proporcje - mniej cardio i siłówki, więcej stretchingu ;)
OdpowiedzUsuńJa w upały raczej odpuszczam sobie ćwiczenia.
OdpowiedzUsuń