Wybrałam się ostatnio na zakupy do Hebe. W planach miałam przede wszystkim zakup szczoteczki do twarzy i miseczki do maseczek. Ale do koszyka powędrowało kilka dodatkowych produktów. Wybaczcie brak dokładnych cen, przez przypadek wyrzuciłam paragon.
Od lewej mamy szczoteczkę do twarzy. Była w promocji, kosztowała ok. 4 zł. Do tej pory miałam szczoteczki z Rossmanna, takie z długą rączką. Ta jest mniejsza, poręczniejsza i bez problemu mieści się w szafce w łazience. Nie zauważyłam różnicy we włosiu. Następny jest zmywacz do paznokci firmy Oversa. To już moje kolejne opakowanie. W słoiczku mamy gąbkę nasączoną zmywaczem. Zmywacz jest bardzo dobry, radzi sobie ze wszystkimi moimi lakierami i top coatami. I nie zużywam płatków kosmetycznych. Kupiłam też zestaw do maseczek: miseczka, miarki, pędzelek i szpatułka. Na pewno mi się przyda, bo bardzo lubię maseczki do twarzy, wiele z moich ulubieńców muszę najpierw rozrobić z wodą lub hydrolatem. Następny jest lakier z Essie (ostatnio lakiery kupuję wyłącznie z tej firmy). Długo czaiłam się na kolor Bordeaux, jest bardzo klasyczny i elegancki, będzie świetny na jesień i zimę. Kolejną nowością jest mascara z firmy p2, jest to nowość w Hebe. Ciągle szukam dobrego tuszu wydłużającego i rozdzielającego rzęsy. Bardzo nie lubię mascar pogrubiających. Do koszyka trafiło też serum do twarzy z DermoFuture. Wybrałam wersję z komórkami macierzystymi, do wyboru jest też serum z kwasem hialuronowym i z witaminą C. Zastanawiałam się nad serum z komórkami macierzystymi z Bielendy, ale sera z linii profesjonalnej mają jedną wielką wadę: są ważne przez miesiąc od otwarcia. Nie ma szans, żebym zdążyła je zużyć. Ostatnia jest maseczka wygładzająca z Avy.
Coś Was zainteresowało? A może używaliście czegoś z tych produktów?
M.
Ja wróciłam do odwyku zakupowego, bo prezenty świąteczne wyzuły mój portfel do zera :)
OdpowiedzUsuńKolor lakieru do paznokci bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń