To lato, a szczególnie wrzesień, nie obfitowało w mnogość wpisów. Za dużo się działo: przeprowadzki (w domu i w pracy), remonty (i majster z piekła rodem), podróże (Barcelona <3). Ale wróciłyśmy do rzeczywistości i wracamy też do regularnego blogowania. W pamięci aparatu jest nieco materiału na nowe wpisy, już niebawem pojawi się pierwszy z nich. Jeśli jesteście ciekawi letnich ulubieńców, to zapraszamy jutro na bloga.
M. i E.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz