niedziela, 22 czerwca 2014

Filtrujemy!

Nigdy nie przywiązywałam wagi do filtrów przeciwsłonecznych, używałam ich tylko na plaży i podczas wakacji w Chorwacji. Na blogach urodowych obserwuję raczej tendencję do ciągłego stosowania filtrów na twarz, ja chyba byłam na to za leniwa. Ale to musiało się zmienić. A powód jest prozaiczny: ślub. Nie opalam się na ładny kolor, nie opalam się równomiernie. Moja stopa nie postanie w solarium, a samoopalacze wyglądają na mnie nienaturalnie. Poza tym ja już dawno pogodziłam się z moją bladością i nawet mi się to podoba. I żeby zachować jasną cerę na twarzy i nie straszyć zjaranym dekoltem w kiecce ślubnej postanowiłam tego lata sięgnąć jednak po filtry. A oto moje duo ochronne:


 Filtr do twarzy z firmy SVR miałam już kiedyś, sprawdził się na chorwackim słońcu. Specyfik z Avene poleciła mi bladolica koleżanka. Oba kremy kupiłam w aptece internetowej, bo stacjonarnie zapłaciłabym duuuużo więcej.


Opis producenta

Skład

Konsystencja

AVENE Sun Spray SPF50, cena 46,59 zł
+ nie bieli,
+ pięknie nawilża, nawilżenie długo się utrzymuje,
+ brak wysypu niespodzianek na dekolcie,
+ zapach jest delikatny, nie przeszkadza,
+ wygodny atomizer,

- wolno się wchłania,


Opis producenta

Konsystencja

SVR Lysalpha SPF50, cena 33,69 zł
+ nie bieli twarzy,
+ współpracuje z podkładem i kremem BB,
+ brak wysypu niespodzianek,
+ wchłania się do matu,

- buzia zaczyna się świecić po kilku godzinach, ale ja i tak się świecę, więc nie jestem tu wyznacznikiem.
M.

5 komentarzy:

  1. ciekawe produkty, ja też w końcu muszę sobie fundnąć jakiś krem z filtrem, spray wydaje się być wygodny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pryskam sobie dekolt i ramiona, rozsmarowuję i jestem gotowa do wyjścia. Ten spray jest bardzo wygodny, dozuje odpowiednią ilość kosmetyku. Z tubek zawsze wylewa mi się za dużo.

      Usuń
  2. Ja właśnie myślę o filtrze do twarzy. W zasadzie rozważam la roche-posay i vichy, ale avene też jest ciekawy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Avene używam do ciała, SVR do twarzy. Nie używałam Vichy ani La roche posay, ale na ten drugi bardzo narzeka moja koleżanka.

      Usuń
  3. SVR to naprawdę bardzo dobra firma i ma porządne kosmetyki, zwłaszcza kremy. Ten krem jest świetny. Wiem bo miałam, a inne m.in Iwostin, który kompletnie mnie zapchał, potem La roche, co jest jakąś pomyłką. Krem SVR bardzo dobrze się wchłania, nie zapycha, a twarz po nim się nie świeci. Przyzwoity także pod makijaż. Stosujesz bardzo dobrą warstwę ochronną przed słońcem. :)

    OdpowiedzUsuń