wtorek, 28 maja 2013

Fitnessowa zmiana planów


Jak już wcześniej pisałyśmy, jesteśmy fankami Jillian Michaels. Zrobiłyśmy jej program 30 day Shred (Gosiaczek jest w trakcie) i wzięłyśmy się za Body Revolution. W tej chwili jesteśmy w fazie 3. I właśnie zdecydowałyśmy się przerwać ten program. Nie znaczy to, że jest on zły, nieefektywny czy cokolwiek innego w tym rodzaju. Chyba po prostu dojrzałyśmy do innego rodzaju aktywności. No i zakochałyśmy się w bieganiu :) Mamy zamiar częściej biegać i stworzyć własne programy, głównie w oparciu o 30DS i BR. To będzie takie nasze „The best of Jillian Michaels”. Trochę nam głupio przerywać program w trakcie, ale uznałyśmy, że nie ma co się zmuszać. Trening ma sprawiać też przyjemność, a nie być smutnym obowiązkiem. A jak nam plany nie wypalą zawsze możemy wrócić do Body Revolution. Jillian jesteśmy wdzięczne za nauczenie nas męskiej pompki, burpees, 100 odmian planku, squatów wszelakich. I po tych kilku miesiącach z nią nie wypluwamy płuc w czasie biegu ;P

4 komentarze:

  1. ja przyznam, że nie dałam rady z 30 day shred, ale to ze wzgl. na moje oskrzela :)
    co do książek, to mnie takie promocje też kuszą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 30 day jest do przejścia, zaciskasz zęby i naparzasz :) Ale Body Revolution to plan na 3 miesiące i w połowie zaczyna się nudzić.
      Chciałabym aby promocje książkowe były tak często jak kosmetyczne, choć zaczyna mi brakować miejsca w domu :D
      E.

      Usuń
  2. Mogłybyście podać link do body revolution :)?

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety na YT nie ma Body Revolution. My płytkę mamy od koleżanki :)

    OdpowiedzUsuń