środa, 17 lutego 2016

Dziś Dzień Kota!

17 lutego jest w Polsce Dniem Kota. Jako kociara postanowiłam zrobić wpis o swoim kocie, niech ma chwilę sławy w Internecie! Był już o nim krótki post KLIK, ale tym razem chcę się z Wami podzielić kilkoma faktami o nim :)

Taki byłem mały i słodki

1. Ciągle muszę tłumaczyć się z jego imienia - Miron. Mieszkam na Podlasiu, mieszka tu dużo osób prawosławnych. Zawsze mnie pytają czemu nazwałam kota na cześć prawosławnego ordynariusza Wojska Polskiego, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Tylko, że mój kot ma imię po postaci z książek (tak, to takie bibliotekarskie) Anety Jadowskiej (seria o Dorze Wilk). Właściwie kot miał być kotką i nazywać się Ciri (z Wiedźmina), ale Pani oddająca mi kota źle określiła jego płeć.

Miron zamyślony

Tam są ptaszki, daj mi jednego!

Nabieram sił przed kolejną rozróbą

2. Miron jest kotem niewychodzącym. Okazało się, że to była słuszna decyzja, bo nie ma za grosz instynktu samozachowawczego, raczej nie pożyłby długo. Skończyłby prawdopodobnie w pysku jakiegoś psa, u weterynarza próbuje psom wsadzić łeb w paszczę. 

3. Został za wcześnie odstawiony od matki. Przez parę miesięcy ssał mi płatki uszu i koszulki. W nocy czekał aż zasnę, po czym z mruczeniem a'la traktor pakował się na moją poduszkę i zaczynał ssać ucho. Męża trafiał szlag.

Chciałaś umyć zęby?
4. Zawsze wita nas w drzwiach, do Łukasza biegnie z pieśnią na pyszczku. 

5. Bardzo lubi aportować piłeczkę, potrafi to robić cały wieczór. Jak nie reaguję odpowiednio szybko, to zaczyna na mnie miauczeć. Inne jego ulubione zabawki to patyczki do uszu i taki okrągły kawałek plastiku zabezpieczający mleko. 

O tak urosłem
6. Zawsze chce pomóc. Asystował mojemu tacie przy remoncie (dłuto go fascynowało), mężowi przy skręcaniu mebli. Mi tak pomagał w malowaniu ścian, że musiałam go myć, bo był w białe kropki.

Tu pomaga zmywać

A tu robimy zdjęcia na bloga
7. Bardzo lubi jeść. Uwielbia tuńczyka i surowego kurczaka, ale jada też "niekocie" rzeczy: brokuły, placki ziemniaczane, frytki, makaron. Nie można jedzenia zostawiać na wierzchu. Kiedyś nie rozpakowałam od razu zakupów, to mi przyniósł w zębach paczuszkę z wędliną, położył mi ją przy stopach i patrzył wyczekująco: "nie umiem otworzyć, człowiek pomusz". Jak za to oberwał pamiętał, żeby następnym razem z wędliną spierdzielać jak najszybciej. Najlepiej pod łóżko.

Jego ulubiony różowy kocyk

Miron w swojej bazie. Połamał ją dwa razy, teraz ma w środku stalowy pręt.

8. Lubi agresywne zabawy z Łukaszem: zapasy, berek gryziony itp. Ogólnie ten kot ma lekkie ADHD.

9. Jest bardzo rozmownym kotem. Lubi też mizianki i spanie na moim brzuchu kiedy czytam przed snem. Ostatnio jego ulubioną porą na głaskanie jest mój poranny makijaż.

Pakujemy się przed przeprowadzką

Na maszynie też umie szyć
10. Właśnie wpakował mi się na kolana i żąda głaskania. Wygląda na to, że to koniec wpisu :)

Z koleżanką Daisy - kotką teściów
Macie w domu jakiegoś zwierzaka? A może też świętujecie Dzień Kota?
M.

11 komentarzy:

  1. A gdzie info komu diabeł koci imię zawdzięcza? O szukaniu kiełbasek w ciocinej torebce?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Imię jest wyjaśnione. I to miał być krótki wpis, siostra ;)

      Usuń
  2. Mam kota! Czarny, podobny do twojego. Nawet bazę mają identyczną. O moim znajdziesz w info w poście moj zwierzęcy przyjaciel.
    ps. obserwuję bloga!

    OdpowiedzUsuń
  3. Awwwww jakie cudo <3 Zakochałam się w Mironku <3 Moja Kocia bardzo nie lubi zdjęć, ucieka lub przymyka oczy i zawsze wygląda jak lekko przyćpana :c

    OdpowiedzUsuń
  4. Identyczny jak mój! Nawet białe kłaczki na brzuszku ma w tym samym miejscu! <3 Też był za wcześnie odstawiony od matki, też jest gadułą, i też kiedyś był w białe kropki od farby (taki jest pomocny!)
    Uwielbiam serię książek o Dorze Wilk, teraz czaję się na tę najnowszą z opowiadaniami :D Jednak moim ulubionym bohaterem jest Baal, Mirona przestałam lubić w połowie sagi :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kot jest Miron, bo to taki czarny diabełek, więc pasowało. Opowiadania są fajne, pierwsza część serii o Witkacym też :)

      Usuń
  5. Świętuję potrójnie. Mam trzy koty.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ahh zapomniałam o swoim kocie, muszę mu to wynagrodzić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny kotek :* Piękny wygląd bloga :)
    Obserwuje :* i zapraszam do mnie :* http://calypso-written-by-daria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń