Miesiąc się kończy, więc przyszedł czas na post z ulubieńcami. W październiku nie było nic nowego do pokazania, nie chciałyśmy robić postu na siłę. Za to w listopadzie pojawiło się kilka nowości. Wyjątkowo ulubieńcy są tylko z mojej kosmetyczki, Ewelina zaczęła nową pracę i chwilowo nie ma czasu na posty.
Tony Moly, Luminous Pure Aura CC Cream SPF 30 PA++
Jestem wielką fanką efektu jaki daje mój krem BB, ale bardzo chciałam wypróbować jakiś krem CC. Wybierałam trochę w ciemno, ale wybór okazał się strzałem w 10. Tu macie link do KWC Bardzo go lubię za naturalny efekt na skórze, cera wygląda na zdrową i zadbaną, a nie umalowaną. Trzyma się cały dzień, nie przesusza, nie zapycha, współgra z innymi kosmetykami. Z nim zdecydowanie mniej się błyszczę, nie zużywam już tyle bibułek matujących. Jest lepszy od mojego kremu BB, na pewno będę mu wierna. I nie uczulił nawet mojej mamy, a ją wszystko uczula. Zamawiałam TU, jak wszystkie azjatyckie kosmetyki.
Green Pharmacy, Liquid Silk
W taką pogodę włosy puszą mi się niemiłosiernie, a i pod czapką nieco cierpią. Ratuje je tym właśnie jedwabiem, nakładam go po każdym myciu włosów. Jeśli zapomnę, to czeka mnie "bad hair day" i bez gumki do włosów ani rusz.
Bielenda, Aktywny koncentrat z aktywną wit. A
Koncentrat ma świetny skład: oprócz roślinnej witaminy A mamy tu argininę, mocznik, mleczan sodu, kwas mlekowy i kwas hialuronowy. Przeznaczony jest do profilaktyki i redukcji zmarszczek (jestem zdania, że lepiej zapobiegać, niż później walczyć), ale też świetnie nawilża, wygładza i przyspiesza odnowę naskórka. Używam go pod maskę algową i co kilka dni dodaję do kremu na noc. Pojemność niewielka, ale wydajność bardzo dobra.
Bielenda, Enzymatyczny peeling dotleniający
Mój ulubiony peelin enzymatyczny z Dermiki się skończył, a w promocji bywa rzadko, więc przerzuciłam się na ten produkt. Za niecałe 3 zł mamy podwójną saszetkę bardzo dobrego peelingu, który złuszczy wszystko, co niepotrzebne i nie podrażni nam buzi. Czego chcieć więcej?
Oceanic, Long 4 Lashes
Odżywka, która działa i kosztuje mniej niż 100 zł. Tych drogich się boję, bo jestem alergikiem i wizja wydania 300 zł na odżywkę, która mnie uczuli troszkę mnie przeraża. Za kilka dni pojawi się recenzja, fotki już zrobione :)
Odżywka, która działa i kosztuje mniej niż 100 zł. Tych drogich się boję, bo jestem alergikiem i wizja wydania 300 zł na odżywkę, która mnie uczuli troszkę mnie przeraża. Za kilka dni pojawi się recenzja, fotki już zrobione :)
A TERAZ BUBEL MIESIĄCA
Vichy, Dercos Neogenic szampon
Poleciła mi go Pani w Superpharm. Miał wspomóc odrastanie włosów i sprawić wysyp baby hair. Jedyne co zrobił, to wysuszył mi włosy. Anie jednego baby hair nie zauważyłam. Czas wrócić do sprawdzonych metod.
M.
Może pojawi się niedługo porównanie do innych ulubieńców ;)
OdpowiedzUsuńJejku nie wiedziałam, że istnieją "kremy CC"
OdpowiedzUsuńPodobno są już nawet kremy DD.
UsuńZnam tylko jedwab do włosów i bardzo go lubię.
OdpowiedzUsuńTo moje zimowe "must have" :)
UsuńI moje;-)
UsuńMiałam tylko jedwab z Green Pharmacy, ale u mnie się nie sprawdził
OdpowiedzUsuń2) Przykro mi, że nie widzi Pani poprawy stanu włosów po użyciu szamponu Neogenic. Szampon ten jest w większości przypadków traktowany jako uzupełnienie kuracji z większą zawartością stemoksidyny, która jest czynnikiem aktywnym. Jak Pani zapewne doskonale wie, przyczyn kłopotów z włosami jest wiele. Brak efektu może być spowodowany nieodpowiednim doborem preparatu, zbyt krótkim czasem stosowania lub zbyt małą aktywnością preparatu. Być może w Pani przypadku byłoby użycie kuracji Neogenic. Zapraszamy do kontaktu jeśli mogłabym pomóc wyjaśnieniu Pani przypadku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lucyna Lewandowska,
biolog, kosmetolog, w imieniu Vichy
Tel: 22 6760397
Adres e-mail: lucyna.lewandowska@loreal.com
Dziękuję, napisałam maila :)
Usuń