Pamiętacie moją listę postanowień noworocznych? Znajduje się na niej dotknięcie kolan czołem. Jestem mega nierozciągnięta, przede mną długa droga. Ale ja nie rzucam słów na wiatr i dlatego do treningów dołączam rozciąganie. Oczywiście, zawsze to robię po ćwiczeniach, ale widać to za mało. Na razie rozciągam się razem z Cassey Ho. Bardzo lubię jej filmiki, zaraża pozytywną energią. Próbowałyście ćwiczyć z nią?
Cassey gada przez cały filmik, dzięki czemu nie skupiam się na bólu tylko na jej beztroskiej paplaninie. Mi pomaga ;) Ale macie tu kilka innych propozycji:
M.
rozciąganie, rozciąganie! ;D
OdpowiedzUsuńPowodzonka ;*
http://diamond-life-healthly.blogspot.com
Dzięki :)
UsuńPowodzenia! A jak często zamierzasz ćwiczyć? I czy to mają być "dni tylko stretchingowe" czy raczej wciąż element innych treningów?
OdpowiedzUsuńRozciąganie jest teraz elementem każdego mojego treningu, a staram się ćwiczyć 4-5 razy w tygodniu.
UsuńRozciąganie i rozgrzewka to powinny być podstawą każdego treningu. Zapraszam, również na mojego bloga o odchudzaniu inspiracji i motywacji do sportu.
OdpowiedzUsuńPewnie, że to podstawa i zawsze było to częścią moich treningów. Ale moim postanowieniem noworocznym jest dotknąć czołem kolan, dlatego teraz rozciągam się "bardziej".
UsuńPowodzenia!
OdpowiedzUsuńJak komuś się nudzi zapraszam na mój blog: http://blogi-o-life-style.blogspot.com/
Powodzenia :* Ja zamierzam do końca roku zrobić szpagat. Robię już duże postępy,ale nadal mi wiele brakuje. Grunt to się nie poddawać :)
OdpowiedzUsuńO szpagacie jeszcze nawet nie marzę. Ale Tobie gratuluję samozaparcia, oby tak dalej.
Usuń