piątek, 17 stycznia 2014

Paznokcie tygodnia - czerwień i złoto

Jakoś ostatnio nadużywam czerwonego lakieru, następnym razem postaram się wybrać inne kolory. Ale tak korciło mnie, żeby wypróbować nowy lakier piaskowy z Lovely, a złoto pięknie komponuje się z czerwienią. I normalnie już go uwielbiam. 





Mam nadzieję, że się Wam podoba :)
M.

wtorek, 14 stycznia 2014

Rozciągam się

Pamiętacie moją listę postanowień noworocznych? Znajduje się na niej dotknięcie kolan czołem. Jestem mega nierozciągnięta, przede mną długa droga. Ale ja nie rzucam słów na wiatr i dlatego do treningów dołączam rozciąganie. Oczywiście, zawsze to robię po ćwiczeniach, ale widać to za mało. Na razie rozciągam się razem z Cassey Ho. Bardzo lubię jej filmiki, zaraża pozytywną energią. Próbowałyście ćwiczyć z nią?


Cassey gada przez cały filmik, dzięki czemu nie skupiam się na bólu tylko na jej beztroskiej paplaninie. Mi pomaga ;) Ale macie tu kilka innych propozycji:



M.

niedziela, 12 stycznia 2014

Książki przeczytane w 2013 - Marta

Wszędzie na blogach mamy wysyp postów podsumowujących zeszły rok. U nas nie będzie listy ulubionych kosmetyków czy treningów. Będzie to, co bibliotekarki lubią najbardziej: książki! Dziś lista Marty, książki ułożone zgodnie z kolejnością czytania.
1. B. Mull, Baśniobór KLIK - lubię czasami przeczytać jakieś fajne fantasy adresowane do młodszego czytelnika, chyba nie wyrosłam z bajek.
2. J. Ćwiek, Chłopcy KLIK - to fantasy zdecydowanie dla starszych odbiorców. Zastanawialiście się kiedyś co się stało z Piotrusiem, Dzwoneczkiem i chłopcami? Dwa słowa: gang motocyklowy.
3. C. R. Zafon, Marina KLIK - bardzo lubię książki Zafona, śmiało mogę polecić każdą jego pióra.
4. A. Jadowska, Bogowie muszą być szaleni KLIK - kolejna część przygód Dory Wilk. Czary, przystojni faceci i ruda wiedźma, nie mogę się doczekać kolejnego tomu!
5. P. Briggs, Zew księżyca KLIK - sięgnęłam po nią, bo pani powyżej jest reklamowana jako polska Patricia Briggs. Moim zdaniem Briggs daleko do Jadowskiej, ale czyta się dobrze. I mojej mamie się bardzo podobało.
6. K. Hearne, Raz wiedźmie śmierć KLIK - przygody ostatniego druida na świecie. Przewijają się tu bóstwa ze wszystkich panteonów, z Jezusa to nawet równy koleś, poszedł z druidem na browara.
7. M. Raduchowska, Szamanka od umarlaków KLIK - medium, które boi się duchów. Średnio mi się podobało.
8. J. Owen, Tu żyją smoki KLIK - kolejna bajka dla dzieci, całkiem fajna.
9. E. L. James, Nowe oblicze Greya KLIK - tak, przeczytałam wszystkie części i się tego nie wstydzę. Chciałam wiedzieć o co tyle szumu, a nie wypada krytykować nieznanych książek.
10. U. Eco, Wyznania młodego pisarza KLIK - Eco o warsztacie pisarskim, całkiem ciekawe.
11. P. Hince, Queen. Nieznana historia KLIK - bo ja lubię Queen.
12. T. Renberg, Charlotte Isabel Hansen KLIK - młody naukowiec dowiaduje się, że ma córeczkę i musi się nią zająć. Nie nastawiajcie się na historię jak z filmu hollywood, ta nie jest tak różowa.
13. G. R. R. Martin, Gra o tron KLIK - bo jestem fanką serialu.
14. J. Michaels, Opanuj swój metabolizm KLIK - chyba już o niej wspominałam na blogu ;)
15. I. Sowa, Podróż poślubna KLIK - nie zapadła mi w pamięć.
16. R. Bridges, Nadciąga burza KLIK - powieść fantasy rozgrywająca się w carskiej Rosji, baaardzo klimatyczna.
17. K. Hearne, Między młotem a piorunem KLIK - kolejna odsłona przygód druida.
18. J. Michaels, Bez ograniczeń KLIK - bo ja lubię Jillian.
19. M. Skopek, Dobra krew KLIK - naprawdę świetny reportaż.
20. A. Sapkowski, Maladie i inne opowiadania KLIK - Sapkowskiego też lubię.
21. M. Szwaja, Romans na receptę KLIK - dobrze napisane babskie czytadło.
22. M. Birkengaard, Biblioteka cieni KLIK - kryminał z książkami w tle.
23. C. Ahern, Pamiętnik z przyszłości KLIK - mi się tam podobało.
24. J. Piekara, Ja, inkwizytor. Wieże nieba KLIK - dobre polskie fantasy.
25. Ch. Newkey-Burden, Adele KLIK - okropnie napisana biografia piosenkarki.
26. O. Potzsch, Córka kata KLIK - całkiem niezły kryminał.
27. C. R. Zafon, Pałac północy KLIK - lubię wszystkie jego książki.
28. L. Jones, Freddie Mercury KLIK - bo ja lubię Freddiego.
29. S. Hepburn Ferrer, Audrey Hepburn KLIK - Ewelina mi pożyczyła.
30. A. Jadowska, Zwycięzca bierze wszystko KLIK - każda część to kawał dobrej fantastyki.
31. K. Hearne, Kijem i mieczem KLIK - i znowu druid.
32. C. R. Zafon, Światła września KLIK 
33. M. Wójtowicz, Podatek KLIK - szału nie ma.
34. C. R. Zafon, Książę mgły KLIK 
35. C. Clare, Dary anioła. Miasto kości KLIK - przeczytałam, bo spodobał mi się zwiastun filmu, niezła książka.
36. K. Cross, Dziewczyna w stalowym gorsecie KLIK - reklamowali ją jako wiktoriańską wersję X-Menów, co ja mogłam.
37. C. R. Zafon, Książę Parnasu KLIK - i Zafon dla odmiany.
38. S. Shepard, Pretty Little Liars. Kłamczuchy KLIK - serial jest lepszy.
39. J. L. Salinger, Buszujący w zbożu KLIK - z listy "Do przeczytania w życiu".
40. G. R. R. Martin, Starcie królów KLIK
41. J. L. Scott, Lekcje Madame Chic KLIK - kolejna książka od Eweliny, całkiem udany poradnik. Chyba nawet jeszcze jej nie oddałam, sorasy!
42. M. Szwaja, Anioł w kapeluszu KLIK - bardzo udana powieść, chyba jej najlepsza.
43. A. Sapkowski, Sezon burz KLIK - nie mogłabym sobie odpuścić!
44. J. K. Rowling, Harry Potter i komnata tajemnic KLIK - bo ja kocham Harry'ego.
45. P. Młynarska, D. Wellman, Kalendarzyk niemałżeński KLIK - nie oglądam "Miasta kobiet", ale książkę czytało się przyjemnie.
Źródło

A jak Wam poszło czytanie?
M.

czwartek, 9 stycznia 2014

Houston, mamy problem!

W październiku wyprowadziłam się z domu i zamieszkałam z narzeczonym. Pisałam już, że poprawiłam dzięki temu swój sposób odżywiania i w końcu osiągnęłam wagę sprzed lat. Było tak pięknie, tak cudownie! Ale chyba było za pięknie. Mój narzeczony postanowił wziąć się za kucharzenie. I idzie mu za dobrze. Jego spaghetti mogłabym jeść codziennie, zupa meksykańska też wymiata. Było dobrze dopóki trenowałam, nic mi nie ubyło ale też nie przybyło. Ale kilka tygodni temu zaczęliśmy załatwiać sprawy związane ze ślubem i na treningi zabrakło czasu i chęci. Podwójne święta też nie pomogły. I tak moi drodzy: ZGRUBŁAM! Nie bardzo, ale ja to widzę (bo chłop widzi tylko większy biust). A więc żegnaj spaghetti, witaj rybko z warzywami. I wracam do treningów, bo najważniejsze ślubne sprawy już załatwiłam. No i kiecka ślubna to niezła motywacja ;) Daję sobie 3 miesiące na doprowadzenie ciała do formy. Oczywiście nie będzie to jeszcze forma wymarzona, bo to za krótko, ale mam nadzieję wyglądać i czuć się jeszcze lepiej w swoim ciele. Trzymajcie kciuki!

Źródło


M.