Lato dobiegło końca, przyszedł czas wieczorów pod kocykiem z herbatką i książką. Ale zanim zaszyje się w łóżku z lekturą chce podzielić się z Wami kilkoma perełkami z mojej letniej kosmetyczki. Jest ich niewiele, ale to największe hity mojej pielęgnacji i makijażu.
Pielęgnacja
Zdecydowanie moim ulubionym kremem do twarzy został myWONDERBALM z Miya Cosmetics w wersji Hello Yellow, czyli z masłem mango. Bosko pachnie, super nawilża, skóra jest tak miękką, że ciągle chce się ją macać. Nadaje się zarówno pod makijaż i jako krem na noc. W Rossmannie pod wpływem impulsu kupiłam bio peeling zwężający pory z serii Ava Pore Solutions. Z moimi porami sobie nie poradził (nic sobie nie radzi), ale za to bardzo pomógł w walce z niedoskonałościami. Ostatnie zawirowania hormonalne odbiły się na mojej cerze, zaczęły pojawiać się na niej niedoskonałości. Dzięki peelingowi szybciej się goiły nie zostawiając przebarwień. Myślałam, że zawarty w nim kwas fitowy sprawi, że wrócą suche skórki na nosie, ale tak się nie stało, nie zanotowałam żadnego łuszczenia, chociaż to peeling. Z kolei włosowym hitem został olejek stymulujący wzrost włosów Khadi. Jak większość kobiet po porodzie borykałam się z wypadaniem włosów. Dzięki olejowaniu moje włosy są teraz w bardzo dobrej kondycji i nadal mam ich więcej niż przed ciążą. Drugim odkryciem jest oczyszczający peeling trychologiczny z Pharmaceris H. Po porodzie nie mogłam poradzić sobie z łupieżem i swędzeniem skalpu, żadne wypróbowane środki nie działały. Aż w końcu kupiłam ten peeling i problem zniknął. I nadal go używam regularnie, mam wrażenie, że dzięki niemu oleje lepiej działają i przez jakiś czas po zabiegu włosy mniej się przetłuszczają.
Kolorówka
Trafiłam w końcu na TĄ bazę pod cienie, już innej nie chcę. Cienie trzymają się w stanie nienaruszonym cały dzień bez żadnych poprawek, a wieczorem zmywam je bez problemu płynem micelarnym. Ta baza to 24 Hour Photo Finish Shadow Primer ze Smashbox. A jeżeli szukacie tuszu wydłużającego i podkręcającego rzęsy, to spróbujcie koniecznie Ace of Face Eyelure No 2. Cudownie wydłuża, idealnie rozdziela i unosi rzęsy. Latem zamiast podkładu wybieram koreańskie kremy BB ze względu na ich lekkość i wysoki SPF. Uwielbiam krem Sweet Cotton Pore Cover z Holika Holika, bo robi photoshopa z moimi porami. W końcu kupiłam kilka kosmetyków kolorowych od Hani z kanału YT digitalgirlworld13. Hania ma swój sklep Glam Shop, gdzie sprzedaje pędzle, cienie i inne bardzo mi potrzebne rzeczy ;) Praktycznie całe lato na moich policzkach gościł róż Glam Cheek w kolorze Szarak i rozświetlacz Glam Pop w odcieniu Celebrytka. Rozświetlacz daje przepiękny efekt tafli, a róż w szarawym odcieniu różowego pasuje do większości makijaży. Mam w planach kolejne zakupy w Glam Shopie :)
A Wy trafiliście ostatnio na jakieś perełki?